[ Pobierz całość w formacie PDF ]
wywała się tak jak zawsze, gdy była w pracy.
Tak czy owak nie chciałabym być na miejscu
Aleksa albo twoim zauważyła. Przed każdą ope-
racją odbywać takie rozmowy z rodzicami...
Nie wszystkie rozmowy obracają się wokół dy-
lematu życia albo śmierci przypomniał jej.
Domyślałam się odparła z uśmiechem. Miałeś
racjÄ™, rozmowa z nieznajomym pomaga. Kurt od lat
mi powtarza, że powinnam być psychoanalitykiem.
Może w ten właśnie sposób psychoanalitycy i psycho-
terapeuci osiÄ…gajÄ… sukcesy bo sÄ… obcymi ludzmi,
z którymi ludzie zagubieni mogą porozmawiać.
KARDIOCHIRURG Z MEDIOLANU 55
Choć Luca miał na ten temat odmienne zdanie, nic
nie powiedział, tylko zaproponował, że zrobi kawę.
Wyręczyła go jednak Becky. Usiadł więc, by sporzą-
dzić notatki z rozmowy z rodzicami Bobbiego.
Oto kawa dla naszego seksownego WÅ‚ocha!
przerwała mu Becky, stawiając przed nim kubek,
a obok talerzyk z dwoma ciastkami z czekoladÄ….
I coś słodkiego dla kogoś słodkiego dodała.
Nie mógł się nie uśmiechnąć. Flirtowanie było dla
ślicznej Becky czynnością tak samo naturalną jak
oddychanie. Dziwiło go tylko, że nie ma ochoty, by
podjąć z nią tę grę. Zwłaszcza że jego znajomość
z Rachel nie posunęła się ani o krok i wszystko
wskazywało na to, że tak pozostanie.
Oprócz pięknych włosów coś jeszcze go do niej
przyciągało, a mianowicie nie dawała mu spokoju
myśl, że Rachel byłaby nieocenionym skarbem dla
jego kliniki. Czy gdyby ją w sobie rozkochał, mógł-
by podkraść ją Aleksowi? Nie byłby to co prawda
czyn szlachetny, ale większość Włochów to z natury
pragmatycy.
Wątpił, czy Amerykanie są zdolni do tak praktycz-
nego rozumowania, gdy są zakochani. Jego doświad-
czenia wskazywały, że miłość kojarzy im się z róża-
mi, czekoladkami i balonikami w kształcie serca, a na
pragmatyzm nie ma miejsca.
Skończył notatki, wypił kawę i zastanowił się,
dlaczego jego pager milczy. Alex wkrótce zechce
wiedzieć, czy czeka go operacja. Był zresztą prawie
pewien, że tak, bo rozmawiał już z rodzicami chłop-
czyka przez telefon od razu po jego urodzeniu.
56 FIONA McARTHUR
Ale jak zareaguje, gdy się dowie się, że to on, Luca,
i Rachel odwiedli rodziców dziecka od decyzji o ope-
racji?
Chodzmy się dowiedzieć, co postanowili, zanim
Alex wróci. Rachel stała już przy jego biurku, jakby
czytała w jego myślach.
Nie musisz iść powiedział, wstając. Pójdę
sam.
Mogą mieć jeszcze jakieś pytania dotyczące
opieki pooperacyjnej odrzekła stanowczym tonem.
W pokoju Bobbiego czekał na nich tylko mężczyz-
na w koloratce.
Państwo Archer upoważnili mnie do przekaza-
nia ich decyzji oznajmił. Otóż Bobbie nie będzie
operowany.
Rachel i Luca zmartwieli.
Ależ on jest takim zdrowym dzieckiem! za-
protestowała Rachel.
Luca ścisnął jej dłoń gestem dodającym otuchy,
a równocześnie ostrzegającym, by ważyła słowa.
To decyzja rodziców przypomniał jej. Może
ksiądz przekazać państwu Archer zwrócił się do
duchownego że szanujemy ich punkt widzenia, ale
że doktor Attwood, szef zespołu operacyjnego, ze-
chce to usłyszeć od nich osobiście, po powrocie
z Melbourne.
Przekażę. Mężczyzna skinął głową. To dla
nich trudne, ale będę przy nich.
Przeniósł wzrok z Luki na Rachel.
Niełatwo im przyszło podjęcie tej decyzji ciąg-
nął. Są załamani, ale musieli to zrobić. Mają jesz-
KARDIOCHIRURG Z MEDIOLANU 57
cze czwórkę dzieci i poświęcenie się bez reszty jed-
nemu byłoby ze szkodą dla pozostałych. To ogrom-
ne obciążenie, na które ich nie stać w tej sytuacji. To
jeden aspekt sprawy. Jest i drugi: niewiadoma, jaki
będzie wynik operacji i rokowania. Nawet jeśli ope-
racje przebiegną pomyślnie, nie ma gwarancji, że
Bobbie będzie zdrowy. Dziś i tak jest im bardzo
ciężko, że go stracą, ale jeszcze straszniejsze byłoby
stracić go być może za cztery czy pięć lat, gdy go
pokochają i przywiążą się do niego. To byłoby praw-
dziwÄ… tragediÄ….
Luca czuł napiętą dłoń Rachel i błagał ją w duchu,
by nie dyskutowała z duchownym, nie walczyła
o szansę do życia dla tego dziecka. Przedstawili
rodzicom wszystkie fakty i okoliczności, jakich po-
trzebowali, by podjąć decyzję. Nierespektowanie te-
raz tej decyzji byłoby wręcz nietaktem.
Gdy duchowny wyszedł, Rachel opadła na krzesło.
Chodz, rodzice zechcą być przy nim, trzeba też
poczynić pewne zmiany organizacyjne. Porozmawia-
my gdzie indziej powiedział Luca.
Skierował ją do pokoju, w którym odpoczywali
lekarze pełniący nocny dyżur.
Usiądz. Podprowadził ją do łóżka. Sam usiadł
naprzeciw niej i wziął ją za ręce. Były lodowate.
Alex jeszcze z nimi porozmawia dodał. Może
zmieniÄ… zdanie.
Nie. Rachel potrząsnęła głową. Powiedzie-
liśmy im wszystko, co należało. Przełożyli te in-
formacje na swoje warunki życiowe i podjęli decyzję.
Nie wątpię, że z ich punktu widzenia jest słuszna,
58 FIONA McARTHUR
a z punktu widzenia dziecka? Jak myślisz, Luca?
Popatrzyła mu prosto w oczy. Ten chłopczyk jest
taki śliczny! Jak można pozwolić mu umrzeć? To
niesprawiedliwe. Tylu ludzi ma zdrowe dzieci, któ-
rych często nie chcą, a to...
Rozpłakała się, ale po krótkiej chwili odzyskała
równowagę. Luca zastanawiał się, czy Rachel może
praktykuje jogę, bo zaczęła głęboko oddychać i nawet
zdobyła się na uśmiech. Serce mu się ścisnęło.
Alex uważał, że operacja jest niemal pewna.
Wrócą z Melbourne tak wcześnie specjalnie po to,
żeby ją przeprowadzić. Zerknęła na zegarek. Mo-
że jest jeszcze czas, żeby im dać znać? Może woleliby
zostać?
Spojrzała na Lucę z niepokojem.
Boże, mózg odmawia mi posłuszeństwa doda-
ła po chwili. Oczywiście, że jest już za pózno.
Przecież lot nie trwa długo. Pewnie zaraz wylądują.
Zamyśliła się na moment. Wybacz, że się roz-
kleiłam. Na ogół tak się nie zachowuję. Jestem osobą,
która zawsze ze wszystkim sobie radzi.
Myślę, że to normalne w takiej sytuacji uspo-
koił ją Luca, któremu serce ściskało się na widok
jej bólu. Gdybyśmy my, ludzie medycyny, wyzbyli
się wszelkich uczuć, stalibyśmy się automatami.
Medycyna to nauka humanistyczna i powinniśmy
o tym pamiętać. I być wdzięczni, jeśli coś lub
ktoÅ› nam o tym przypomina.
Mówisz jak prawdziwy Włoch.
Na przekór opinii większości ludzi, nie kieruje-
my się wyłącznie uczuciami skorygował.
KARDIOCHIRURG Z MEDIOLANU 59
Nie? spytała przekornie, już trochę odprężona.
Luca miał ochotę jej opowiedzieć o praktycznej
stronie psychiki Włochów.
A więc gdybym pocałowała cię tu i teraz, w ra-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]