[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Chyba oddał temu drugiemu.
 Mówiłaś, że tamten miał taki dziwaczny krawat,
" mogłabyś mi go opisać? I
 Ten krawat najbardziej rzucił mi się w oczy. Na
* beżowym tle miał jakieś koła czy elipsy czerwone,
zielone
i pomarańczowe. Przypominał mi jajecznicę z
pomidorami . i szczypiorkiem.
 A koszula?
 Była niebieska w czarną kratkę. Wyglądał w
tym przedziwnie. A może ten krawat był znakiem
rozpoznawczym?
 Wiesz, że to możliwe, dlatego ten krawat był
taki jaskrawy. Czekaj, wydaje mi się, że dziś widziałem
u kogoÅ› taki krawat.
 U kogo?  zainteresowała się Barbie.
 Nie pamiętam, nie wydał mi się, co prawda, aż
tak jaskrawy, lecz koszulą też była niebieska.
Nagle przypomniał sobie powrót Diany i jej
pożegnanie z Tomem, nie było wątpliwości.
 Już wiem!  wykrzyknął miał go Tom
Perkins. Czy zauważyłaś, że ten drugi nosił okulary? i
i
 Tak, przyglądał się modelkom przez okulary,
takie modne w dużej oprawie.
 Wszystko się zgadza  ucieszył się Stan. 
154
Ale co może łączyć go z Billem albo z Dianą?
 Z Dianą?  zdziwiła się Barbie.
 A tak, odwiózł ją dzisiaj do domu.
 Może to jej nowa sympatia, nigdy icłi razem nie
widziałam.
 Nie tylko sympatia  dodał Stan w zamyśleniu.
Kiedy weszli do mieszkania Barbie, zadzwonił
telefon.
 Czy mam odebrać?  zapytała zmieszana.
 Lepiej odbierz, ale nie podawaj żadnych
szczegółów porwania. Gdyby to była Diana, odłóż
opowiadanie do jutra.
Istotnie była to Diana, która zarzuciła Barbie takim
potokiem słów, że ta nie mogła się odezwać. Wreszcie
zdołała ją zapewnić, że czuje się dobrze i jutro opowie
jej wszystko dokładnie.
 Niepotrzebnie poszedłem do Diany w
towarzystwie Morgana. Teraz ona może ostrzec Toma.
Pewnie już to zrobiła  stwierdził Stan.
 Sądzisz, że on jest w to wmieszany?
 Bardzo możliwe. Ciekawe, co zawierała ta
teczka.
 Zapytaj Toma.
 To byłoby zbyt ryzykowne, może sam tego nie
wie. Pamiętaj, Barbie, nie możesz przyznać się Dianie,
że rozpoznaliśmy Toma. Mogłoby to być dla ciebie
niebezpieczne. Nie wolno ci także wspomnieć, że
poznałaś Billa, to jeszcze bardziej niebezpieczne.
 Co jej mam powiedzieć?
 %7łe się pomyliłaś i nie wiesz, kto to był.
 Czy Diana w to uwierzy?
 Może uwierzy. A teraz musimy zjeść kolację 
powiedział wesoło Stan.^- Pozwól, że zabawię się w
155
kucharza.
Rozdział XXXVI
Nazajutrz po śniadaniu Stan pojechał do Scotland
Yardu. Zastał Jacka w niezbyt dobrym humorze.
 Masz coÅ› nowego?
 Na razie nic, zatrzymani nie chcą mówić, ale to
tylko kwestia czasu.
Czy wiesz, że ten mężczyzna na pokazie to był Tom.
* Perkins?
 Jesteś tego pewny? ożywił się Morgan.
 Raczej tak, miał wieczorem ten sam krawat.
Opis Barbie zgadza się z tym, co zauważyłem.
 Jeszcze jedno powiązanie. Trzeba pochodzić za
tym Tomem  zdecydował Jack.  A jak tam sprawa
Jane Preis, masziguż jakąś koncepcję?
 Ten ich szef zapewniał mnie, że ona nie żyje, to
samo mówił Eddie.
 A co ty o tym sÄ…dzisz?
 Naprawdę nie wiem. Muszę się wybrać do
działu paszportowego i sprawdzić, która z
interesujących mnie osób wyrabiała sobie paszport.
 Możemy ci to załatwić uśmiechnął się Jack.
 O kogo ci chodzi?
 Chcę mieć dane dotyczące Billa Cathborna,
Eddiego Greenwooda, sir Reginalda Bentleya, Anny
Wortman i Jane Preis, ewentualnie też Mary Kent, ale
chyba ona nie opusz- t czała Anglii.
 A Tom Perkins ciÄ™ nie interesuje?
 Owszem, może być i Tom. Poza tym muszę
wreszcie zobaczyć zdjęcie Jane. Mam jej szukać, nie
wiem nawet jak wygląda. Na wszelki wypadek dam też
ogłoszenie do  Timesa .
 Wydaje mi się, że powinieneś koniecznie
156
porozmawiać z Mary Kent, może już zmiękła. Znała
Billa i Eddiego, j mogła coś słyszeć o Jane Preis.
 Masz rację, Jack. Myślę, że Robert Steeve
załatwi mi j widzenie, łatwiej o to teraz po wyroku.
 W jakim charakterze chcesz do niej iść?
 Chyba jako drugi obrońca  roześmiał się
Stan '
 inaczej nie będzie chciała ze mną mówić.
Pożegnał komisarza Morgana i pospieszył do
kancelarii
słynnego adwokata. Robert ucieszył się na jego widok.
 Co cię tu sprowadza, czyżbyś miał dobre
wiadomości?
 Dość interesujące  zapewnił go Stan.
Zamieniam się w słucłi.
 Na krótko przed tym wypadkiem Mary Kent
zaczęła cłiodzić z Billem Cathbornem.
Wiem o tym, przyznała mi się po wyroku.
 A wczoraj Bill został zatrzymany za udział w
handlu narkotykami.
To dopiero rewelacja, macie całą szajkę?
 To jest rozbudowana organizacja, nie
wszystkich jeszcze aresztowano, brak szefa gangu.
Sądzisz, że Mary była w to zamieszana?
 Nie wiem, choć zdaje mi się, że znała Billa. Czy
nie odwiedzał ją w więzieniu?
Nie, nikt jej nie odwiedzał, nawet matka.
 Musi być wobec tego zawiedziona jego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sloneczny.htw.pl