[ Pobierz całość w formacie PDF ]

się gorąco, więc wachlowała się książką jak wachlarzem. Przynajmniej do czegoś się
przydaje.
Kiedy usłyszała, że drzwi do łazienki otwierają się, szybko podniosła książkę na
wysokość oczu i udawała, że wcale sobie nie wyobrażała, że nieprzyzwoicie zabawia
się z nim pod prysznicem. Nie, skądże, nic sprośnego wcale nie chodzi jej po głowie. Po
prostu sobie czytam. Zupełnie. Niewinnie.
 O kurczę. W tej książce muszą być ostre sceny.
Gwałtownie uniosła oczy, gdy siadał koło niej na kanapie.
 Dlaczego tak uważasz?
 Bo masz rumieńce i ślad po zębach na dolnej wardze.  Przytrzymał jej
podbródek i obrysował kciukiem spuchniętą wargę.  A teraz już wiem, że robisz to,
kiedy coÅ› ciÄ™ bardzo podnieca. JesteÅ› podniecona, Lucie?
Tyle jeśli chodzi o uosobienie niewinności.
 Może Warrior?
Reid opuścił rękę i uśmiechnął się, słysząc, jak nagle zmieniła temat. Nie mógł nic
na to poradzić. Nawet po nocy fantastycznego seksu i po orgazmie w saloniku nadal
była nieśmiała.
Odłożyła książkę na stolik, nerwowo bawiła się poduszką.
 Opowiada historię dwóch braci, którzy biorą udział w zawodach MMA i stają
naprzeciwko siebie.
 Wiem, widziałem.
 Och.  Zmarszczyła brwi.
 Ale chętnie obejrzę jeszcze raz. Oglądałem go kilka razy z chłopakami z siłowni.
Byli strasznie głośni, więc wiele mi uciekło.  To właściwie nieprawda, ale małe
kłamstewko było warte tego, żeby wygładziła się zmarszczka między jej brwiami, a jej
uśmiech stanowił dodatkową nagrodę.
 Super. Dobrze, znajdz film, a ja przygotujÄ™ popcorn.
Poderwała się radośnie i rzuciła do kuchni. W jednej chwili była tuż przy nim, w
następnej z głośnym jękiem osunęła się na podłogę u jego stóp.
 Ejże, Lubert.  Podniósł ją z podłogi i posadził sobie na kolanach.  Co się
stało, nie zauważyłaś stolika czy co?
Aypnęła na niego groznie, z sykiem wciągnęła powietrze przez zaciśnięte zęby i
zacisnęła pięści.
 O rany, dlaczego tak bardzo boli stłuczony palec u nogi? Au, au, au!
 Daj, pomasuję.  Delikatnie zamknął w dłoniach palce jej prawej stopy i zaczął
delikatnie masować. Po dłużej chwili podniósł głowę i zobaczył, że wpatruje się w jego
dłonie oczami pełnymi niewypłakanych łez.  Ejże.  Delikatnie dotknął jej policzka. 
Aż tak boli? Może coś złamałaś.
Niemal niezauważalnie pokręciła przecząco głową.
 Moja mama też tak mówiła, ilekroć na coś wpadliśmy.  Pomasuję . Zawsze
uważałam, że to głupota, a jednak zawsze pomagało.
 Chyba żartujesz. To genialna metoda. Nie masz pojęcia, ile razy coś sobie
masowałem po treningach. Setki, jeśli nie tysiące razy. I to zawsze pomaga. 
Uśmiechnął się pod nosem.  Albo to, albo lodowata kąpiel, wszystko zależy od tego,
ile mam czasu.
Zbyła jego stwierdzenie prychnięciem i nerwowym śmiechem. Zasłoniła usta dłonią,
ale Reid jÄ… odsunÄ…Å‚.
 LubiÄ™, kiedy prychasz.
 Och, zamknij się.  Odepchnęła go żartobliwie i opuściła nogi na podłogę. 
Wiesz, że nie robię tego specjalnie.
 Wiem i właśnie dlatego to takie urocze.
Znieruchomiała na skraju kanapy, odwróciła się, wbiła w niego spojrzenie szarych
oczu.
 Nikt nie może uważać, że prychająca kobieta jest urocza.
Wzruszył ramionami i rozparł się wygodnie na kanapie.
 Tydzień temu, póki nie usłyszałem, jak to robisz, zgodziłbym się z tobą w stu
procentach.
Pokręciła głową i z uśmiechem poszła do kuchni. Nie wierzyła mu, ale to nie
szkodzi. Pewnego dnia uwierzy. Pewnego dnia, i to wkrótce, zrozumie, ile jest warta i
zaakceptuje siebie taką, jaka jest, łącznie z parskaniem i niezdarnością.
Lucie zrobiła popcorn i przyniosła napoje, a on przeglądał filmy w ofercie telewizji
kablowej, wybrał Warrior i zatrzymał odtwarzanie, ledwie pojawiły się napisy.
 Ej!  zawołał.  Wiesz, co to jest, kiedy uderzasz się o stół w palec u nogi?
 To, co zawsze: niezdarność.
 Nie, tym razem to złośliwość losu. Dzisiaj rano okłamałaś brata i powiedziałaś
mu, że uderzyłaś się w palec u nogi.
Zatrzymała się w pół kroku i odwróciła ze zdumieniem w oczach.
 O rany, masz rację! No, to do bani.  Zanim zniknęła w kuchni, dodała: 
Przypomnij mi, żeby w moich kłamstwach nigdy więcej nie pojawiał się motyw
odniesionych ran.
Zmiał się nadal, gdy wróciła do pokoju, niosąc miskę z popcornem i dwie butelki
wody.
 Musisz po prostu dostosować kłamstwa w ten sposób, że kiedy los się odwraca,
jak mówi przysłowie, spotka cię coś miłego.
Udało jej się postawić miskę na niskim stoliku i usiąść na kanapie bez dalszych
przygód. Opadła na oparcie i rzuciła:
 Niby w jaki sposób?
Odwrócił się do niej i przysunął bliżej.
 Na przykład... Słuchaj, przepraszam, nie mogę teraz rozmawiać, bo Reid liże
moje piersi, jakby to były lody.  Jeszcze nigdy nie widział, by kobieta rumieniła się w
takim tempie. Drażnienie się z nią w błyskawicznym tempie stawało się jego ulubioną
rozrywką i nie mógł się powstrzymać, by nie posunąć się dalej.  Chociaż właściwie
nie wiem, czy to karma, czy raczej marzenia o skarbach wszechświata.  Opuścił
wzrok na złączenie jej ud, niknące w czarnych jedwabnych szortach od piżamy.  A
skoro o skarbach mowa...
Nie dokończył, bo zakryła mu usta dłonią. Choć bardzo się starała przybrać
oburzoną minę, z trudem przychodziło jej skrywanie uśmiechu.
 Reidzie Michaelu Andrewsie! Co cię ugryzło?
Odsunął jej dłoń i się roześmiał.
 Chyba ty, bo od dawna tak dobrze nie bawiłem się z dziewczyną.
Skromnie skłoniła głowę i zerkała na niego spod tych długich, zmysłowych rzęs. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sloneczny.htw.pl