[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Cały czas w milczeniu uważnie się im przyglądał, aż Celię zaczęły
przechodzić ciarki. Nie chcąc, by Evan sam odpowiadał, uśmiechnęła się.
 Dopiero niedawno przekonał mnie, bym za niego wyszła. Musiał
oświadczać mi się już kilka razy. W końcu zlitowałam się nad jego mękami i
powiedziałam  tak". Zależy mu na jak najszybszym ślubie  chyba jakiś
złośliwy chochlik namówił ją do dopieczenia tym oświadczeniem Bettinie,
przecież narzeczeństwo z nią Evan przeciągał jak długo mógł.
 Chciał nawet porwać mnie do Las Vegas. Ja jednak wolę działać
spokojnie, byśmy naprawdę solidnie poznali się przed podjęciem
ostatecznych zobowiązań.
Evan szybko napił się wina. Celia z pokerową twarzą obserwowała
reakcje jego rodziny.
Lucy zrobiła się czujna. Bettina znalazła się o włos od zbrodni.
Mitchell miał dziwną minę, coś pośredniego między żalem i smutkiem, zaś
Marshall skinął z aprobatą głową i klepnął syna w ramię.
 Znalazłeś sobie skarb, synu. Właściwa kobieta dla ciebie, zmusi cię
do utrzymania się w szczytowej formie do póznej starości. Lubię ją.
59
R
L
T
Zwietnie, pomyślała. Zdobyła sobie uznanie przyszłego teścia.
Poniosło ją trochę.
Ku jej zaskoczeniu, Evan przyglądał się jej oczami pełnymi
zadowolenia.
 Całkowicie się z tobą zgadzam  mruknął.  Jestem wyjątkowym
szczęściarzem.
Kiedy przeciskali się przez tłumek ludzi w sali balowej, gdzie zebrano
się po próbie i kolacji, Reese obejmował zaborczo Celię w pasie. Mimo że
tylko udawali narzeczonych, czuł coraz silniejsze pożądanie. Gdyby choć
podejrzewała, co chodzi mi po głowie, prawdopodobnie dostałbym kolanem
w najczulsze miejsce na ciele mężczyzny, pomyślał.
Za każdym razem, gdy Bettina znajdowała się w zasięgu jego wzroku,
odczuwał wdzięczność losowi, że spotkał Celię.
Chciał kobiety inteligentnej, tak pełnej energii jak on sam. Kogoś,
kogo mógłby uważać za partnerkę.
KogoÅ› takiego jak Celia.
 Jeśli ściśniesz mnie jeszcze mocniej  mruknęła  ktoś wezwie
policjÄ™.
Rozluznił uścisk i wymamrotał przeprosiny.
 Zatańczmy  zaproponowała.  Jesteś spięty. Nikt nie uwierzy w
nasze szczęśliwe narzeczeństwo i twoją miłość, jeśli będziesz miał taką
minÄ™.
 Masz racjÄ™. Przepraszam, jestem rozkojarzony.
 Spróbuję nie brać tego do siebie.  Podrażniła się z nim.
Od razu się odprężył i zabrał ją na parkiet. Muzyka była wolna,
uwodzicielska, co dało mu idealny pretekst, by przytulić ją mocno do siebie
tak, by poczuć wszystkie jej rozkoszne krągłości.
60
R
L
T
 W czasie dzisiejszego lanczu byłaś fantastyczna  powiedział cicho
do jej ucha.  Nigdy nie podejrzewałem, że mój ojciec mógłby tak szybko
kogoś polubić. To ciężki przypadek konserwatywnego szowinisty.
Jej ramiona zadrgały od śmiechu.
 W takim razie świetnie by pasował do mojej rodziny. Ojciec i bracia
uważają, że jedyną moją ambicją w życiu powinien być piękny wygląd, pod-
czas gdy oni o wszystko będą dbać.
 Muszę się do czegoś przyznać  powiedział poważnie.
 Och, tak... Zamierzasz ujawnić swoje najmroczniejsze, najgłębsze
sekrety?
 Mogłabyś chociaż udawać, że moja otwartość robi na tobie wrażenie
 prychnÄ…Å‚.
 Dobrze. Zatrzepoczę rzęsami z uwielbieniem, ale szybko zacznij
mówić, bo mi się tusz rozmaże.
 Zamierzałem przyznać, że choć w pełni doceniam wszystko, co
powiedziałaś, i zgadzam się z tym, moja powierzchowność skrywa
jaskiniowca. Rozumiem, dlaczego twoja rodzina chce cię chronić i dbać o
ciebie. Gdybyś była moja, myślałbym tak samo.
Spojrzała na niego z dziwnym wyrazem twarzy. W jej szmaragdowych
oczach widniało zainteresowanie.
 A ja czasem myślę, że gdybyś ty był mój, pozwoliłabym ci na to 
powiedziała zalotnym, słodkim tonem.
Wpatrywali się w siebie nieruchomo, wystarczyło tylko lekko pochylić
głowę.
 Evanie, dostatecznie długo masz ją dla siebie  rozległ się głęboki
głos jego ojca. Marshall stał obok, pełen oczekiwania.
 Pozwolisz?
61
R
L
T
 Oczywiście, tylko nie zatrzymuj jej na długo.
Marshall zachichotał, odpływając z dziewczyną w objęciach.
 Jeden taniec jej nie zaszkodzi, synu.
Evan przyglądał się, jak Celia oddala się, wirując z jego ojcem na
parkiecie. Wyglądała olśniewająco.
 Niezła kobieta  znudzonym tonem powiedział Mitchell.
Evan zesztywniał i odwrócił się do brata, stojącego z drinkiem w dłoni.
 A gdzie twoja narzeczona?  spytał.  Nie sądziłem, że spuści cię z
oka, dopóki nie złożycie przysięgi.
 Z mamą. Rozmawiają o miesiącu miodowym.  Znów spojrzał na
Celię.  Naprawdę się z nią ożenisz?
 A jest jakiś powód, dla którego nie powinienem?  spytał Evan
wymijajÄ…co.
 Nie jest w twoim typie.
 A jaki jest mój typ?
 Ktoś taki jak Bettina. Sprawiałeś wrażenie poważnie do niej
przywiÄ…zanego.
 Można uznać to za błędne wrażenie.
 Widzę, co cię w niej tak pociąga  rzucił Mitchell.
 W kim?  spytał Evan ostro.
 W Celii...
Obaj przez dłuższą chwilę obserwowali dziewczynę tańczącą z ich
ojcem. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • sloneczny.htw.pl